poniedziałek, 11 marca 2013

New week = new challenges

Jak tam nastawienie na nowy tydzień? Dobrze się wstawało, czy raczej już mieliście plany zniszczyć swój budzik?;)
Mi wstawało się w sumie nie najgorzej... ale czułam jakbym wcale nie spała w nocy. No cóż, budzik o 5:18 wywlekł mnie z łóżka i pomaszerowałam na basen! Trochę zaskoczyły mnie zaspy śnieżne, ale co tam, dałam radę. :)

Pomyślałam sobie, że ten tydzień dajemy sobie na mentalne przygotowanie przed rozpoczęciem ćwiczenia formy na lato, co Wy na to?:) Nie ma co tego odkładać w nieskończoność, szczerze-im wcześniej tym lepiej!:D A razem, wiadomo, raźniej! Przez najbliższe 7 dni będę starała się zamieszczać tu najistotniejsze informacje na temat tego jak zdrową dietę połączyć z dbaniem o naszą kondycję i figurę. Nie zabraknie też małych wskazówek, porad jak najlepiej się za to zabrać by nie zwariować, a po każdym dniu czuć, że wykorzystaliśmy go na maksa. Moim celem nie będzie zmuszanie Was do robienia czegokolwiek. Każda z nas ma własny rozum, własne sumienie i poczucie własnych potrzeb. Także, jeśli Ci się spodoba, stwierdzisz, że to coś dla Ciebie i będziesz chciała podążać za moimi wskazówkami - ZAPRASZAM :).

No a teraz część mojego potreningowego śniadanka!
Chlebek typu Crunchella, w wersji cebulowej + ulubiony serek wiejski o niskiej zaw.tłuszczu + warzywa, które były w lodówce + ukochana zielona herbatka Lipton Indonesian Sencha
 Jako dodatek proponuje zrobić sobie mini-sałatkę np. z pomidorków koktajlowych, zielonego ogórka, cebuli, czy co kto lubi:)


A na drugie śniadanie czeka na mnie piękny różowy grapefruit, 2 wafle ryżowe i jednodniowy soczek marchewkowy.:) 


Miłego dnia! 

Brak komentarzy: