Właśnie dlatego, dość długo poszukiwałam czegoś, co byłoby zdrową przeksąską, a jednocześnie nie jakimś zwykłym jabłkiem, czy marchewką. Trochę mi to zajęło i w dodatku 'musiałam' pojechać aż do Londynu, by spróbować tego smakowitego 'czegoś', bo naprawdę, nawet nie miałam pojęcia co to jest i, że w ogóle istnieje.;)
Mówi się, że Wielka Brytania jest jednym z najbardziej otyłych krajów, cóż pewnie to i racja, ale jednak znają się czasem na zdrowym jedzeniu.:)
Jakoś tydzień temu postanowiłam odswieżyć moją pamięć i trochę zmieniając pierwotną wersję, zrobiłam własną - idealną przekąskę na ciepłe dni.:)
Wiosenne łódeczki
Składniki:
- seler naciowy
- ok. 300 g białego serka do smarowania
- 5 rzodkiewek
- koperek
- szczypiorek
Wszystkie warzywa dokładnie umyć i osuszyć. Rzodkiewkę, koperek i szczypiorek drobno posiekać i przełożyć do miseczki. Dodać do niej ser, dokładnie wymieszać. Zabrać gałązkę selera i wypełnić masą, najlepiej za pomocą łyżeczki i nożyka. Jedną długą 'łódeczkę' pokroić na 3 mniejsze. Oczywiście czynność powtarzać aż do wykończenia składników. Można spożywać od razu, lecz warto wstawić chociaż na godzinę do lodówki. :)
Radzę po prostu przygotować wcześniej, a gdy najdzie nas ochota na coś do 'schrupania' (dosłownie, bo seler naciowy jest b. chrupiący:D) to sięgnijmy po zdrową przekąskę! Doskonałe również na lekką kolację.:)
Smacznego!