wtorek, 12 marca 2013

Choose your aim!

Zastanawiam się czy to normalne czy nie, ale zawsze po przeczytaniu jakiegoś ciekawego wywiadu z pozytywną osobą, od razu nabieram motywacji. Mówię sobie, no kurczę, jej/jemu się udało, to dlaczego mi nie może! No tak, tylko oczywiście trzeba ruszyć przysłowiowe cztery litery z kanapy i zacząć działać! Zgadzacie się ze mną?:)

Wiem, wiem, że są takie dni, kiedy nic się nie chce. Nawet czasem kiwnięcie palcem wydaje się być nieziemskim wysiłkiem, a o treningu to aż strach myśleć.;) Ale zauważyłam, że to często dzieję się, po prostu, w głowie! Wystarczy mieć jakiś bodzieć do działania, pozytywną myśl, no po prostu MOTYWACJĘ.
Dlatego najważniejsze jest, by ustalić sobie jakiś jasny CEL i zrobić sobie jego (jak to się mądrze nazywa) wizualizację.

Nasz CEL musi być KONTRETNY, MOŻLIWY i obarczony LIMITEM CZASOWYM. Chyba najłatwiej jest stawiać sobie cele, na które mamy ani dużo, ani mało czasu. Wtedy nie będziemy odkładać rozpczęcia jego realizacji w nieskończoność, ani nie będziemy się stresować, że 'na pewno' nie zdążymy.

Gotowe na obranie celu?:D

Oto mój :

CEL: zrzucenie zbędnej warstwy tłuszczyku, na rzecz ładnie wyrobionych, widocznych mięśni
LIMIT CZASOWY: czerwiec 2013
MOŻLIWOŚĆ: zatwierdzona

+ kilka ważnych porad jak osiągnąć nasz punkt dolecowy:)
  1. Pozytywne nastawienie!
  2. Odpowiednia dieta
  3. Regularne ćwiczenia
  4. Świadomość, że robimy to dla swojego, lepszego samopoczucia.
W kolejnych postach rozwinę każde z tych zagadnień, byście od nowego tygodnia mogły wszystko, co będziecie uważać za słuszne, wprowadzić w życie!:)
A dziś zostawiam was z przemyśleniami nad swoim postanowieniem. Pamiętajcie, że robimy do dla siebie, by być szczęśliwe, cieszyć się życiem i tryskać dobrą energią!

Zblinansowana dieta + regularne ćwiczenia + niezbędna ilość snu 
= ZDROWE i PIĘKNE ciało. 
 
Po drugie potwierdzono, że osoby regularnie uprawiające sport i odpowiednio się odżywiające żyją dłużej.:) 

À propos zbilansowanej diety dodaję:
NAJLEPSZE ŚNIADANIE POD SŁOŃCEM.
Chociaż tak szczerze... są takie dni, w których mogłoby być dla mnie to śniadaniem, obiadem, kolacją, deserem, czymkolwiek! ;)



















W mojej dzisiejszej wersji:
  • 1 pokrojone kiwi
  • pół pokrojonej gruszki
  •  kilka kawałków jabłka
  • łyzka otrębów
  • 4 łyżki płatków górskich owsianych
  • garść migdałów
  • łyżeczka miodu
  • jogurt naturalny o niskiej zaw. tłuszczu 



Wartościowe śniadanko dające energię na ciężki początek dnia. W bardziej wypasionej wersji dodać np. banana i 2 kostki gorzkiej, pokruszonej czekolady.:)



Miłego wieczoru!

Brak komentarzy: