sobota, 2 sierpnia 2014

Szpinakowe naleśniki ♥

Wracam znów po pewnym okresie nieobecności, ale wyjazdy, rekrutacja na studia, inne wakacyjne przyjemności pochłaniają dość dużo czasu i mojej energii, także teraz mając chwilę dodaję kolejny pyszny przepis. :)

Sezon szpinakowy w pełni, więc grzechem byłoby nie wykorzystać tej pełnej witamin, białka, błonnika rośliny. Gdy byłam mniejsza jakoś nie przepadałam za tym zielonym dodatkiem, jednak z czasem dowiedziałam się dlaczego... Po prostu podawany mi szpinak był źle przyprawiony! Od czasu gdy moja cioica zdradziła mojej mamie jak to prawidłowo powinno się robić zagościł on na stałe w domowym menu.

Upały w pełni, więc może na gorące posiłki aż tak bardzo ochoty się nie ma, ale dzisiejsze danie równie dobrze smakuje na zimno. Podane letnie, jest idealne na wakacyjną obiadokolację. Musicie spróbować! :)







Składniki:


1. Ciasto naleśnikowe na 5-6 cienkich naleśników:
  • 350 ml mleka
  • 6 łyżek( z górką )mąki pszennej
  • 6 łyżek otrębów żytnich ( zmielić na mąkę)
  • 1 jajko
  • Sól, pieprz, bazylia, czosnek granulowany itd.



2. Farsz:
  • 450 g szpinaku mrożonego lub 750 g świeżych liści
  • 3-4 ząbki czosnku
  • Pieprz i sól do smaku
  • 2 dymki cienko pokrojone
  • Oliwa z oliwek
  • Ser feta półtłusty
Przygotowanie:

Zaczynany od wlania do garnka lub dużej patelni 3 łyżek oliwy, lekko podgrzewamy i dodajemy cienko pokrojone dymki. Dorzucamy umyte liście szpinaku lub zamrożony szpinak. Dodajemy rozdrobione ząbki czosnku. W przypadku liści dusimy pod przykryciem raz po raz mieszając, do czasu  gdy uzyskamy gładką masę. Jeśli chodzi o szpinak mrożony: czekamy by się rozmroził, lecz nie przykrywamy go, by zamrożona woda mogła wyparować. W tym czasie przyrządzamy ciasto na naleśniki (po prostu mieszamy wszystkie składniki) i smażymy cieniutkie placki na złotobrązowy kolor. Na każdy usmażony naleśnik nakładamy część szpinaku, dodajemy rozdrobioną fetę i zwijamy. Układamy obok siebie w naczyniu żaroodpornym, polewamy 2-3 łyżkami oliwy i posypujemy np. startą mozzarellą. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni na 15-20 minut. Gotowe!


Smacznego!

2 komentarze:

Unknown pisze...

świetny blog :) zapraszam na swojego: http://horyzontalnie.blogspot.com/ :) naprawdę robisz kawał dobrej roboty!

Unknown pisze...

Dziękuję bardzo :))
mhm, na bank odwiedze!t